"Nowy wspaniały świat" Aldous Huxley

Kilak dystopii już się przez moje ręce przewinęło. Dlatego zdziwiłem się, gdy polecono mi pozycję mocno juz leciwą, o której o dziwo nie słyszałem. Zawstydzony tym faktem nie miałem dużego wyboru. Trzeba było ksiażkę zlokalizować i uzupełnić braki.
Autor przedstawia nam świat przyszłości w okolicach roku 2500. Już sam początek jest bardzo mocny, gdyż przedstawia proces produkcji dzieci w odpowiedniej fabryce. Ludzie bowiem są "butlowani", a następnie od razu warunkowani chemicznie do wypełniania swoich przyszłych obowiązków. Jeżeli mają być uczonymi, to zapewnia im się pełne dawki pokarmu i mikroelementów. Jeżeli natomiast ich przeznaczeniem będzie praca fizyczna w kopalniach, to intelekt nie będzie juz potrzebny. Dlatego też odcina się porcję tlenu, dodaje etanolu do płodów ale za to podnosi temperaturę i ciśnienie otoczenia, aby od fazy prenatalnej przystosowywać przyszłego obywatela do roli w społeczeństwie. I w takim świecie pojawia się nagle Dzikus. Młody człowiek, który został urodzony naturalnie w rezerwacie Indian, ale trafił do cywilizacji gdyż jego ojcem okazał się jeden z ważniejszych oficjeli. Dla niego był to wyśniony, wymarzony wspaniały świat, który znał tylko z opowieści matki. Jednak po początkowym zachwycie musiał skonfrontować oczekiwania z rzeczywistością.
Czemu ta konfrontacja była nieunikniona? Ponieważ wychowywał się w społeczeństwie o moralności zbliżonej do naszej, a więc jak na tamte czasy prostackiej i archaicznej. A w mieście wszyscy nastawieni byli na konsumpcję i zapakajanie własnych przyjemności. W tym "Nowy wspaniały świat" różnie się choćby od Orwellowkiego "Roku 1984" i innych podobnych dystopii. Tam zawsze rządziła jedna jedyna i właściwa partia, albo wszyscy musieli podporzadkować się dobru ogółu. Tutaj natomiast nadrzędną wartością jest szczęście. Nie ma małżeństw, rodzin i związków, ponieważ to rodzi konflikty. Namiętność też jest destrukcyjna, więc popęd seksualny należy zaspokajać na bieżącą .W końcu każdy należy do każdego, więc zazdrość nie istnieje. Jeżeli natomiast pojawia się jakiś problem, to kilka tabletek somy pozwala na odpłynięcie w marzenia senne. W skrócie więc otrzymujemy skastowane społeczeństwo, gdzie jest pełna dowolność seksualna i narkotyki z chęcią dysponowane przez państwo. Każdy jest szczęśliwy z wykonywanej pracy, bo od dzieciństwa jest mu wmawiane, żę powinien być szczęśliwy. Normalnie żyć nie umierać. Tylko biedny Dzikus uważa, że jednak nie powinno tak być...
"Nowy wspaniały świat" jest obrazem społeczeństwa do którego obecnie dążymy. Jeżeli tylko odrzucimy religię lub główne zasady etyczno-moralne i nastawimy się na konsumpcję oraz zaspakajanie własnych zachcianek to prędzej czy później wylądujemy w takim okresie. I nikomu to nie będzie przeszkadzało, oprócz wyjątkowych jednostek niedostosowanych. Wizja straszna, bądź wspaniała, zależy z której strony na nią spojrzeć. Polecam przeczytać i się zastanowić