"Mróz" Marcin Ciszewski
Pogoda ostatnio nie rozpieszcza. Mamy połowę kwietnia, a tu deszcz, grad i śnieg. I nocne przymrozki nawet. Tragedia. Ale my tu narzekamy, a może ktoś ma gorzej? Może ktoś się musi zmierzyć z małą Epoką Lodowcową i to w samym centrum Warszawy? A w dodatku udaremnić zamach stanu. Tiaa. Patrząc na to z tej perspektywy to wcale nie mamy tak źle, prawda?
Jakub Tyszkiewicz jest nadkomisarzem w stołecznej komendzie. Właśnie utworzono specjalny wydział, którym dowodzi majacy zająć się sprawą zabójstwa pewnego nikomu nieznanego meteorologa Wicherka (sic!). Sprawa jest podejrzana, tym bardziej, że do pomocy dostają śledczego z Krakowa. Jak można się domyślić, nie jest to zwykłe śledztwo. Jeżeli dorzucimy do tego serię zamachów na ważne persony w kraju zaczyna się robić nieciekawie. Tym bardziej, że temperatura za oknem niepokojąco spada. Ok, jest grudzień, zbliżają się Święta, ale -20? A nie, poczekaj -20 to było godzinę temu. Teraz mamy -30* i nadal spada. Coś tu jest bardzo nie halo i Tyszkiewicz zostaje zmuszony się tym zająć.
Na początku pragnę zaznaczyć: Tyszkiewicz nie jest super komandosem, który w stylu Rambo wpadnie w środek przeciwników i dzięki nieskończonej amunicji wykosi wszystkich. To nie ten gatunek literacki. Kuba jest dobrym gliną z kilkoma niespodziankami w życiorysie, który troszczy się o swoją żonę i najbliższych. Dzięki temu łątwiej zrozumieć jego motywacje i postępowania. Autor w bardzo przystępny sposób opisał jego życie prywatne, dzięki czemu można się było utożsamić z głównym bohaterem. Mamy więc glinę, który odpowiednio zmotywowany podejmuje się rozwiązania sprawy kilku zabójstw prawdopodobnie ze sobą powiązanych majacych na celu destabilizację państwa. W jakim celu i kto za tym stoi? To już doczytacie sami. Dodatkowo mamy kilka ciekawych zwrotów akcji, kilka niespodzianek, fajnie nakreślone postacie drugoplanowe stanowiące zespół Jakuba oraz coraz gorszą pogodę, która istotnie utrudnia wszystkim życie. Scenariusz dosyć znany(może oprócz tej pogody) i oklepany, lecz działa bardzo dobrze. Po raz kolejny potwierdza się powiedzenie, żę sprawdzone działa najlepiej. Czy jest więc coś co wyróżnia tę pozycję spośród całej masy innych podobnych kryminałów/thrillerów? Męski target. Opisywania działania służb policyjnych oraz jednostek specjalnych jest raczej literaturą męską i do takiej grupy odbiorców jest skierowana. Nie oznacza to, że płeć piękna niczego tu nie znajdzie, lecz zdecydowanie książkę polecałbym facetom.
"Mróz" jest solidnym przedstawicielem męskiej lteratury na pograniczu kryminału i thrillera. Jeżeli czytaliście kiedyś prozę Pani Kozak, to bez problemów polubicie i Pana Ciszewskiego.