"Żmija" Andrzej Sapkowski

Żmija - Andrzej Sapkowski


Na nową książkę pana Sapkowskiego czekałem z utęsknieniem, ale i zaniepokojeniem. Bo czy da się stworzyć powieść z magią osadzoną podczas wojny w Afganistanie :?: 
Da się. Ale nie tak dobrą jak poprzednie książki. 
Przede wszystkim od początku przygniótł mnie ogrom określeń żołnierskich. Nie dało się tego prawie czytać. Tylko skróty, skrótowce, symbole broni i pojazdów... Pierwsze 50 stron było bardzo ciężkie.Typowa literatura wojenna. Ale gdy już się przez nie przebrnęło.. To zostawało tylko 150 stron. Zgadza się. "Żmija" ma tylko 230 stron. Jest bardziej rozbudowanym opowiadaniem,niż książką...Wg mnie lepiej by było wydać ją razem z innymi opowiadaniami w jakimś zbiorze, a nie oddzielnie 
Ale wracając do treści. nie znajdziemy tu wiele fantasy i czarów do jakich mnie przyzwyczaił AS. Będą tu głównie rozważania o wojnie i o tym co robi z człowieka. 
I tyle. Wiele więcej nie da się wycisnąć. 
Pozycja dla superfanów Sapkowskiego.